Od najbliższego czwartku do niedzieli w Krakowie trwają 16. Targi Książki, których hasło przewodnie "Istnieję po to, by czytać książki" (cytat brytyjskiej autorki Clare Morrall) bardzo mi się podoba. W programie jak zwykle prezentacje wydawnictw, spotkania z autorami, konkursy, a nawet wydarzenia poza terenem targów.
Moim corocznym problemem jeśli chodzi o targi, jest fakt, że wybierając się na nie, powinnam brać ze sobą worek pieniędzy (albo chociaż karła i tęczę). Tyle książek i innych wydawnictw kusi na tych targach, że każda wyprawa na kolejne stoiska, jest walką z moim wewnętrznym molem.
Więcej o targach tutaj.
W tamtym roku moje łupy targowe przedstawiały się tak. Zobaczymy czy tegoroczne książkowe targowe łowy też będą tak owocne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz