U mnie na szczęście nie pada, ale jest mokro, ciemno i ogólnie jesiennie. Zakładam, że takie długie jesienne (a potem i zimowe) wieczory umożliwią mi pisanie bloga, do czego długo nie mogłam się przełamać...
Krakowska jesień też ma swoje uroki:
kto się domyśla co przedstawia druga fotka? ;>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz