W niedzielę skończyły się rekordowe pod względem odwiedzających (ponad 34 tys.) 15. Targi Książki w Krakowie. Dla mnie wyjątkowe pozytywne bo udało mi się nabyć z upustem książkę, która w sprzedaży w księgarniach ma być dopiero jutro (załapałam się też na autograf) oraz pobuszowałam wśród stoisk wychodząc z hali targowej w sumie nie tylko z książkami.
![]() |
moje łupy z Targów Książki |
Teraz nie pozostaje mi nic innego, tylko przedłużanie doby żeby mieć czas na czytanie nowych nabytków, tego co w domu leży na kupce "do przeczytania" oraz książek pożyczonych z biblioteki (na szczęście tym razem tylko z jednej :P)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz